Tłem akcji jest wojna domowa i chaos panujący w Sierra Leone w latach 90. XX wieku. "Krwawy diament" to historia przemytnika z RPA Danny'ego Archera i Solomona Vandy'ego, rybaka z ludu Mende. Chociaż obydwaj mężczyźni pochodzą z Afryki, ich życiorysy były dotychczas zupełnie ze sobą niezwiązane - aż do chwili, gdy wspólnie postanowili
Film poruszający, byc może dla innych jest to zwykły film akcji, dla mnie jest to bardzo dobrze oddany obraz krwawej rzeczywistości.
Ciekawe, dopiero dziś obejrzałem ten film i nachodzi mnie jedna myśl po scenie Leosia w której było o pawianach, murzynach, odchodach i skórowaniu... dziś by to nie przeszło nie?
To była pierwsza myśl, która przyszła mi do głowy, obecne hamerykańskie kino jest tak poprawnie polityczne, że nie ma bata by Leoś tak...
Uważam, że film został świetnie zrealizowany. Historia głównych bohaterów oraz ich poczynania poruszają serca widzów. Zarówno rola Archera jak i Solomona zostały bardzo dobrze zagrane. Muzyka Jamesa Howarda idealnie wpasowuje się do scen w filmie. Postawiłam temu filmowi 10/10. Naprawdę polecam!!! :-)
Niesamowity i poruszający. Polecam dla każdego kto nie tylko lubi kino wojenne ale widzi także na czym polegają współczesne wojny. To nie żadne patetyczne walki o niepodległość - to bezwzględne interesy rożnych korporacji, gdzie w grę wchodzą olbrzymie pieniądze, a cierpią jak zwykle głównie niewinni cywile.
gdyby nie społeczne i interesujące tło filmu, byłoby LICHUTKO! ciekawie pokazano chaos wojenny panujący na kontynencie afrykańskim, biedę, ból i cierpienie...na tym tle plasuje się typowo amerykańskie kino jednego bohatera, którym niestety był Leo Di Caprio...obraz słaby, nie wnoszący nic istotnego w historii...